Tort Star Wars

Niektóre pomysły na torty rodzą się powoli. Nie potrzebują długich przygotowań, fragmenty całości wpadają do głowy spontanicznie. Ten tort miał być wyjątkowy. Wiedziałam, że ma być niespodzianką dla solenizantki i jaki ma być jego temat przewodni. Nie wiedziałam tylko czy podołam wyzwaniu jakie sobie postawiłam 😉

Mistrz Yoda jawił mi się jako postać niemożliwa do ulepienia moimi rękami. Późnym wieczorem (jak na matkę przystało ;-)) zasiadłam sceptycznie do zagniatania masy cukrowej i barwienia jej. Dałam sobie prawo do tego, żeby się nie udało 😉 Ale… jakoś wyszło 🙂

Bliskie mi jest podejście wykonania tortu takimi metodami, żeby ładnie wyglądał i dobrze smakował. Masa cukrowa choć elegancka jest u mnie na cenzurowanym, więc testuję inne metody pokrywania tortów. To było dla mnie nowe „tynkowe”, czekoladowe doświadczenie 😉 Niesamowicie smaczne 🙂

Tort był bezglutenowy, składał się z czekoladowych blatów, malinowej frużeliny i śmietankowego kremu na bazie mascarpone i śmietanki kremówki. Blaty lekko nasączone nalewką malinową.

Tort był dla mnie wyjątkowy, bo wyjątkowo dobrze mi się z nim pracowało. Uściski, zaskoczenie solenizantki, miłe słowa gości i moich najbliższych były najlepszym zwieńczeniem mojej pracy.

Oto on!

0DSC05817

0DSC05821

5 uwag do wpisu “Tort Star Wars

Dodaj komentarz